Nie ulega wątpliwości, że odkąd ze Stanów przywędrowała do Polski moda na obchodzenie nieco makabrycznego Halloween, pomarańczowa dynia kojarzy nam się przede wszystkim ze strasznie uśmiechniętą głową, w której niepokojąco tlą się ogniste płomienie.
Bardzo często zapomina się jednak, że to olbrzymie, bulwiaste warzywo ma również wspaniałe walory smakowe i liczne walory lecznicze. W ostatnich latach całkiem dużą popularność zdobył olej wytłaczany właśnie z pestek dyni.
Poleca się go głównie w walce z różnymi groźnymi pasożytami układu pokarmowego, a także w schorzeniach układu moczowego oraz w profilaktyce leczenie prostaty i kilku rodzajów alergii.
Istnieje, całkiem z resztą słuszne przekonanie, że regularne spożywanie oleju w jego czystej postaci zapobiegać, a nawet likwidować początki miażdżycy i stany depresyjne. Wszystko to za sprawą bogactwa nasyconych kwasów tłuszczowych, które stanowią prawie 75% oleju z pestek dyni. Medycyna ludowa już dawno odkryła cudowne właściwości tego niepozornego płynu. Podobnie jest w kosmetyce, gdzie uważa się, że olej z pestek dyni ma zbawienny wpływ na kondycję włosów oraz na wysuszoną skórę.
Be First to Comment